Analizy makroekonomiczne - Publikacja - Bank Pekao S.A.

Gospodarka pod lupą | 22.04.2025 1 tydzień temu

Wiosenne rozczarowanie w przemyśle i budownictwie

W tym roku ze świecą możemy szukać danych, które zaskoczyły w górę. Marzec jak dotąd takich nie przyniósł – w marcu wzrost produkcji przemysłowej okazał się być o 1 pkt. proc. niższy od prognoz, co wpisuje się w wieloletnią stagnację sektora. Dużo większym rozczarowaniem jest wynik budownictwa, które skurczyło się o 1,1% (wobec prognoz wzrostu o 5,5% r/r). Kumulują się więc negatywne ryzyka dla wzrostu gospodarczego.

W marcu produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 2,5% r/r, nieco poniżej prognoz zakładających wzrost o 3,6% r/r. Przyspieszenie względem lutego jest oczywiście zasługą zbiegu okoliczności – neutralnego układu kalendarza (wzrost różnicy dni roboczych z -1 do 0 r/r) i niskiej bazy z poprzedniego roku (ok. 5 pkt. proc.!). Jego skala jest rozczarowująca, ale 1 pkt. proc. to chleb powszedni prognosty. W przypadku produkcji przemysłowej w ostatnich miesiącach ważniejsze jest nie to, co widać, a raczej to, czego w danych nie ma. Nie ma bowiem przełomu – polski przemysł pozostaje w wieloletniej stagnacji i poziom aktywności (mierzony produkcją) jest zbliżony do tego z przełomu 2021 i 2022 r.  

Indeks produkcji przemysłowej (luty 2020 = 100%)

Źródło: GUS, Macrobond, Pekao Analizy 

Jakie są źródła stagnacji polskiego przemysłu? Wynika ona przede wszystkim ze słabości popytu zagranicznego, w tym z Europy Zachodniej. Widać to zresztą w strukturze produkcji przemysłowej, gdzie branże zorientowane na eksport są systematycznie słabsze od branż zorientowanych na rynek krajowy (czy to na konsumpcję, czy na inwestycje). Do tego mogliśmy dołożyć kwestie słabości popytu na dobra trwałe w kraju oraz problemów wybranych branż (np. chemicznej czy samochodowej). O ile oddziaływanie części w/w negatywnych czynników jest już mniejsze, o tyle słabość rynków zagranicznych w dalszym ciągu kładzie się cieniem na perspektywach polskiego przemysłu. W najbliższych miesiącach należy spodziewać się wzrostu zmienności popytu z uwagi na chęć zdążenia przed amerykańskimi cłami i zbudowania odpowiednich zapasów, ale ogólny wpływ wojny handlowej na polski przemysł będzie negatywny. Warto przy tym pamiętać, że skala powiązań handlowych Polska – USA i Polska – partnerzy handlowi USA nie jest aż tak duża, by spodziewać się radykalnie dużych konsekwencji dla polskiego przemysłu. W dalszym ciągu mówimy o wpływie rzędu 1% całkowitej produkcji.

O ile branże przemysłu związane z inwestycjami i budownictwem w szczególności (produkcja metali i niemetalicznych wyrobów mineralnych) radziły sobie w marcu dobrze, o tyle samo budownictwo potężnie rozczarowało. W marcu produkcja sektora spadła o 1,1% r/r (wobec prognoz wzrostu o ponad 5%). Nie pomogła ani niska baza z poprzedniego roku (4-5 pkt. proc.), ani korzystne warunki atmosferyczne, ani dłuższy czas pracy. Po trzech miesiącach spadków poziom produkcji w budownictwie wrócił do średniej z okresu styczeń – listopad, sygnalizując brak odbicia aktywności w sektorze. Spojrzenie na poszczególne kategorie wskazuje przede wszystkim na kontynuację trendów z poprzednich miesięcy: spadkowego we wznoszeniu budynków, stagnacyjnego w robotach specjalistycznych oraz wzrostowego w inżynierii lądowej. Łącznie produkcja budowlano-montażowa wzrosła w I kwartale b.r. o rozczarowujące 1% r/r, co sugeruje, że inwestycyjne ożywienie następuje wolniej od przewidywań. W szczególności, inwestycje przedsiębiorstw i inne nakłady na maszyny, urządzenia i środki transportu musiałyby urosnąć w nierealistycznie wysokim tempie, by wzrost inwestycji ogółem przekroczył 5% już w I kwartale.

Produkcja budowlano-montażowa w podziale na typy obiektów

Źródło: GUS, Macrobond, Pekao Analizy 

Wchodząc w 2025 r., zidentyfikowaliśmy dwie główne różnice pomiędzy naszym scenariuszem dla wzrostu gospodarczego a konsensusem: wyższy zakładany wzrost eksportu i inwestycji. Intensywniejsze i prawdopodobnie bardziej brzemienne w skutki wojny handlowe w powiązaniu z rozczarowaniami w krajowych danych makro za luty stanowią znaczące czynniki ryzyka dla naszego scenariusza wzrostu PKB wynoszącego 4% w tym roku. Nie zmieniamy prognoz, ale dostrzegamy asymetryczny rozkład ryzyk dla nich.

Udostępnij

Niniejsza publikacja (dalej „Publikacja”) przygotowana przez Departament Analiz Makroekonomicznych Banku Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna (dalej „Pekao S.A.”) stanowi publikację handlową i ma charakter wyłącznie informacyjny. Żadna z jej części nie stanowi podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub powstania zobowiązania, w szczególności nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 Kodeksu Cywilnego. Publikacja nie stanowi rekomendacji udzielanej w ramach usługi doradztwa inwestycyjnego, analizy inwestycyjnej, analizy finansowej oraz innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r, w sprawie nadużyć na rynku ani porady inwestycyjnej o charakterze ogólnym dotyczącej inwestowania w instrumenty finansowe, a informacje w niej zawarte nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. Publikacja nie została przygotowana zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania badań inwestycyjnych i nie stanowi badania inwestycyjnego.

Zapisz się na newsletter

Zapisuję się na newsletter