Usługi się wzmacniają, przemysł słabnie, a rynki czekają na Powella
Kluczowym wydarzeniem będzie dziś sympozjum w Jackson Hole i wystąpienie prezesa Fed Jerome Powella, zaplanowane na godz. 16:00 – rynki spodziewają się po nim nowych informacji o skali wrześniowej obniżki stóp proc. W kraju jedyny odczyt wart uwagi to podaż pieniądza M3 – nasza prognoza wskazuje na 7,7% r/r, poniżej konsensusu (8,3% r/r) ze względu na wyhamowanie napływu nowych depozytów do systemu bankowego.
Wiadomości
- PL-DANE: Krajowa sprzedaż detaliczna pozostaje w stagnacji – odczyt za lipiec pokazał 4,4% r/r NSA i -2,7% m/m SA. Dane podane przez GUS były słabsze od konsensusu (5,2% r/r). Patrząc na szczegółowe kategorie sprzedaży, najsilniejszy impuls wzrostowy pochodził z motoryzacji (ponad 30% r/r), ale zakupy pozostałych dóbr trwałych była, jak to zwykle w miesiącach letnich, słaba. Dane o sprzedaży detalicznej potwierdzają, że mimo znakomitego odczytu PKB za 2Q24 nie mamy obecnie do czynienia z boomem konsumpcyjnym, zaś realny wolumen sprzedaży nadal nie zbiega do trendu sprzed pandemii.
- PL-DANE: Pogarsza się sentyment krajowych konsumentów. Ostatni odczyt indeksu ufności konsumenckiej BWUK obniżył się z -14 pkt. w lipcu do -15,9 pkt. w sierpniu.
- PL-DANE: Branża budowlana od początku roku utrzymuje się na stabilnym minusie – lipcowa produkcja budowlano-montażowa skurczyła się o 5,3% r/r SA. Nieco lepiej wygląda dynamika nieodsezonowana (-1,4% r/r NSA wobec -2,5% r/r w konsensusie), ale to ze względu na korzystny układ dni roboczych i znakomite warunki atmosferyczne.
- DE-KONIUNKTURA: Krótko mówiąc – dekoniunktura. Nastroje w gospodarce niemieckiej osłabiają się zarówno w przemyśle (sierpniowy PMI 42,1 pkt. wobec 44,0 pkt. w lipcu i oczekiwanego umocnienia do 44,4 pkt.), jak i w usługach (51,4 pkt. wobec 52,5 pkt. w lipcu). Minorowa koniunktura za Odrą wydaje się grzebać nadzieje na ożywienie polskiego eksportu.
- EZ-KONIUNKTURA: Nastroje w europejskim przemyśle pozostają stabilnie negatywne (PMI 45,6 pkt. w sierpniu wobec 45,8 pkt. miesiąc wcześniej); z kolei usługi notują dużą dawkę optymizmu (53,3 pkt. przy konsensusie 51,9 pkt.). Ten odczyt sugeruje, że europejski konsument – podobnie jak i polski – jest skłonny przeznaczać coraz większą część swojego dochodu na nabywanie usług.
- US-KONIUNKTURA: Trendy na amerykańskim rynku kształtują się podobnie jak po tej stronie Atlantyku – jedynie przy nieco innych poziomach. Koniunktura w przemyśle pogorszyła się również w USA (48 pkt. wobec 49,6 pkt. w konsensusie), podczas gdy usługi zaskoczyły mocno in plus (55,2 pkt. wobec oczekiwanych 54 pkt.).
- US-DANE: Tygodniowa liczba nowych bezrobotnych wyniosła w USA 232 tys. Jest to wynik co do zasady zgodny z oczekiwaniami rynku (230 tys.) i delikatnie słabszy niż tydzień wcześniej (228 tys.).
Czy ożywienie krajowego przemysłu przyjdzie zza granicy, czyli o autorskim eksportowym PMI
Wczoraj w centrum uwagi obserwatorów głównych gospodarek znalazły się wskaźniki PMI. Najwięcej uwagi przyciągnęły odczyty dla przemysłu, gdyż to właśnie on jest sektorem znajdującym się w gorszej kondycji (względem rzecz jasna usług). Zacznijmy od strefy euro. Choć odczyt dla całego regionu miał raczej neutralny wydźwięk i wyniósł 45,6 pkt zgodnie z oczekiwaniami, to był to poziom najniższy od grudnia ubiegłego roku. Z kolei odczyty dla Niemiec i Francji wyraźnie rozczarowały, plasując się odpowiednio 1,4 i 2,3 pkt. poniżej konsensusu oraz istotnie niżej niż w lipcu.
PMI w przetwórstwie w Europie (pkt.)
Źródło: Macrobond, Pekao Analizy
Słaba kondycja przetwórstwa strefy euro nie zaskakuje – przecież obserwujemy ją już od wielu miesięcy. Natomiast martwi to, co we wczorajszych odczytach się nie pojawiło, czyli potencjalne sygnały ożywienia w sektorze. Po pierwszej obniżce stóp procentowych w strefie euro, obserwatorzy tamtejszej gospodarki z jednej strony wyczekują choć symbolicznego odbicia popytu, a jednocześnie są świadomi widma zbyt niskiego wzrostu gospodarczego, które od lat krąży Europą. Komentarz do odczytu dla całej strefy euro wskazał co prawda na lekkie odbicie aktywności w przetwórstwie, jednak w najważniejszej gospodarce z punktu widzenia polskiego eksportu (Niemcy) nadal brak analogicznych wiadomości. Produkcja niemieckiego przetwórstwa nadal się obniża, choć w nieznacznie wolniejszym tempie niż przed miesiącem. Optymizmem nie napawa również napływ nowych zamówień, który obniżył się najsilniej od lutego. Jednocześnie przewidywania managerów logistyki pozostają pesymistyczne i pogarszają się. Postępująca recesja niemieckiego sektora to z pewnością przesłanka do pewnych obaw o tempo odbicia polskiego przetwórstwa, które na razie odbudowuje się wyłącznie za sprawą krajowego konsumenta.
Przy okazji publikacji tych danych postanowiliśmy wykonać ćwiczenie polegające na wyliczeniu eksportowego wskaźnika PMI dla Polski. Jest to wskaźnik prezentujący koniunkturę u naszych partnerów eksportowych, czyli jednocześnie przybliżający potencjał odbicia w krajowym przetwórstwie stymulowanego popytem zagranicznym. Metodologia wskaźnika jest prosta – odczyt PMI dla każdego z uwzględnionych partnerów został zważony jego udziałem w polskim eksporcie. Wskaźnik powstał na bazie PMI dla 39 krajów, które odpowiadają za 75% krajowego eksportu i rzecz jasna wyłącznie tych, które wskaźnik PMI publikują. Wynik tego ćwiczenia prezentuje poniższy wykres.
PMI w polskim przetwórstwie (pkt.)
Źródło: Macrobond, Eurostat, Pekao Analizy
Wynika z niego, że sytuacja przetwórstwa u partnerów handlowych Polski, w której analitycy doszukują się źródeł słabości krajowego przemysłu, nie jest taka tragiczna. O dziwo, w okresie przedwakacyjnym koniunktura u odbiorców polskiego eksportu była nawet lepsza niż w kraju. Oczywiście polski PMI oraz ten eksportowy mocno ze sobą korelują, ale rozbieżności, na które warto zwrócić uwagę w powyższym szeregu to zdecydowanie:
- bardzo dobre nastroje u polskich partnerów handlowych w latach 2021-2022
- wyraźnie gorsza koniunktura u partnerów handlowych między 3Q23 a 2Q24
- wspomniana już powyżej regeneracja sentymentu za granicą w maju (za sprawą wyskoku niemieckiego PMI), która chwilę później zrównała się z krajowym sentymentem.
Co w dość oczywisty sposób razi w powyższym ćwiczeniu, to potężna zależność eksportowego PMI od koniunktury w Niemczech. Przecież to największy partner handlowy Polski, odpowiadający za prawie 30% jej eksportu dóbr. Wniosek powtarzany przez nas od wielu miesięcy nie zmienia się – dopóki sentyment w przetwórstwie strefy euro, a w szczególności Niemiec, nie zacznie się odbudowywać, dopóty krajowy przemysł nie rozwinie swoich skrzydeł.
Na koniec w ramach anegdoty przed dzisiejszym wystąpieniem szefa Fed, słowo o wczorajszych odczytach PMI w USA. Choć indeks dla przetwórstwa mocno rozczarował (48 pkt. wobec oczekiwanych 49,6), to solidny wynik w usługach (55,2 pkt. wobec oczekiwanych 54,0) wyraźnie poprawił nastroje rynków co do stabilnej kondycji amerykańskiej gospodarki. Optymistyczna reakcja rynków może zostać lekko wyważona przez dzisiejszą wypowiedź J. Powella, która mimo wszystko powinna mieć gołębi wydźwięk, a wczorajsze odczyty nie będą miały istotnego wpływu na jej ton.
Komentarz rynkowy
- ZAGRANICA: Zmienne sentymenty inwestorów przed dzisiejszym wystąpieniem prezesa Fed kształtowały wczorajszy krajobraz na rynkach bazowych. Rozdmuchane oczekiwania wyraźnej obniżki stóp procentowych w USA sprawiły, że rynek SPW otwierał się relatywnie przegrzany, zaś inwestorzy pozycjonujący się pod mniejszą skalę obniżek, które Powell zapewne zapowie dziś w Jackson Hole, wygenerowali wzrost rentowności Treasuries do 3,875% w szczycie i 3,850 na koniec dnia. Pod wpływem amerykańskich obligacji urósł również Bund, który zamykał się w okolicach 2,24%. Z kolei na rynku FX wczorajszy dzień upłynął spokojnie – aż do publikacji indeksów PMI z USA. Nadspodziewanie pozytywny odczyt koniunktury w usługach rozbudził optymizm dot. kondycji amerykańskiej gospodarki i umocnił dolara. EURUSD zanotował wyraźny spadek po publikacji PMI (z 1,114 do 1,110) i pozostał na niższych poziomach. Dzisiaj wobec braku istotnych odczytów makro spodziewamy się spokojnego handlu na rynkach przynajmniej do godz. 16:00, kiedy to rozpocznie się przemówienie szefa Fed. Natomiast – o ile J. Powell nie postanowi zaskoczyć rynków, czego absolutnie się nie spodziewamy – wystąpienia prezesa Rezerwy Federalnej również nie powinno wprowadzić zbyt wiele zamieszania na rynkach, które już od kilku dni starają się antycypować wnioski z dzisiejszego wystąpienia. Kontrakty terminowe FRA wyceniają obecnie 73,5% szans na 25 pb. cięć we wrześniu.
- POLSKA: Krajowe dane o sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej nie wpłynęły istotnie na rynki. Dziesięcioletnia obligacja poruszała się w trendzie bocznym poniżej 5,35%. Główne pary walutowe pozostawały pod wpływem czynników globalnych. Publikacja słabszych PMI z Niemiec osłabiła kurs EURPLN o ok. 1 gr, ale euro szybko odrobiło większość tej straty. Dolar od rana umacniał się, a jego aprecjacja przyspieszyła po popołudniowych danych o PMI – w szczytowym momencie USDPLN na poziomie 3,860 zyskał ok. 2 gr od kursu otwarcia. Wobec braku istotnych krajowych odczytów podtrzymujemy opinię, że rynek nad Wisłą pozostanie pod wpływem rynków bazowych. Bardziej gołębi ton J. Powella może wpłynąć zwłaszcza na kursy walut, osłabiając dolara wraz z euro.
Kalendarz najważniejszych odczytów makroekonomicznych w bieżącym tygodniu znajduje się tutaj.
Niniejsza publikacja (dalej „Publikacja”) przygotowana przez Departament Analiz Makroekonomicznych Banku Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna (dalej „Pekao S.A.”) stanowi publikację handlową i ma charakter wyłącznie informacyjny. Żadna z jej części nie stanowi podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub powstania zobowiązania, w szczególności nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 Kodeksu Cywilnego. Publikacja nie stanowi rekomendacji udzielanej w ramach usługi doradztwa inwestycyjnego, analizy inwestycyjnej, analizy finansowej oraz innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r, w sprawie nadużyć na rynku ani porady inwestycyjnej o charakterze ogólnym dotyczącej inwestowania w instrumenty finansowe, a informacje w niej zawarte nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. Publikacja nie została przygotowana zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania badań inwestycyjnych i nie stanowi badania inwestycyjnego.