Kto się boi metali ziem rzadkich?
Kalendarz publikacji danych makro wypełnia się. Dzień zaczęliśmy od wstępnych danych o PKB i inflacji z Hiszpanii (odpowiednio, za 1kw 2025 i za kwiecień). Później naszą uwagę zwróci publikacja indeksów koniunktury ESI w UE oraz wskaźnika nastrojów konsumenckich Conference Board i danych na temat wakatów (JOLTS) w USA.
Wiadomości
- PL-DŁUG: Ministerstwo Finansów sprzedało na aukcji obligacje o łącznej wartości 8,3 mld zł wobec popytu 10,2 mld zł. Większość popytu i sprzedaży przypadła na papiery 5, 7- i 10-letnie.
- PL-DANE: Do Polski w marcu napłynęło niemal 2 mld euro środków z UE, podało Ministerstwo Finansów. Z kolei GUS poinformował, że w lutym liczba turystów w Polsce wyniosła 2,67 mln, co stanowi wzrost o ponad 12% w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku. Generalnie, od 2024 r. notuje się znaczący wzrost liczby turystów w Polsce.
- DE-DANE: Indeks nastrojów niemieckich konsumentów GfK na maj wyniósł -20,6 pkt. wobec -24,3 pkt. miesiąc wcześniej - podała w komunikacie grupa badań rynkowych GfK. Analitycy prognozowali spadek do -25,8 pkt.
- SP-DANE: Wg wstępnych danych hiszpańska gospodarka urosła w I kwartale o 0,6% kw/kw i 2,8% r/r, nieco poniżej prognoz (0,7% kw/kw). Podano również, że inflacja w tym kraju utrzymała się na niezmienionym poziomie w kwietniu (2,2% r/r).
Kto się boi metali ziem rzadkich?
Chiny mają prawie monopol na produkcję metali ziem rzadkich i innych egzotycznych pierwiastków (np. germanu i galu), które mają istotne zastosowania przemysłowe, przede wszystkim w silnikach elektrycznych (jako składniki stopów magnesów trwałych) oraz laserach (jako medium wzmocnienia). Swoją pozycję mogą teoretycznie łatwo wykorzystać do szantażu gospodarczego, o czym zresztą często alarmują media. Już sama nazwa „metale ziem rzadkich” pobudza wyobraźnie sugerując, że mamy do czynienia z czymś unikalnym i cennym. Historie na ich temat dobrze się więc sprzedają, na przykład taka że Chiny nałożyły w 2010 r. embargo na eksport metali ziem rzadkich do Japonii w 2010 w związku ze sporem o wyspy Senkaku. Pisał o tym m.in. New York Times. Historie te rzadko mają jednak solidne umocowanie w faktach – embarga z 2010 r. prawdopodobnie nigdy nie było (źródło). Prawda jest taka, że metale ziem rzadkich znacznie mocniej działają na wyobraźnię niż jako broń w wojnach handlowych. Są ku temu trzy powody:
- Metale ziem rzadkich nie są wcale aż takie rzadkie
Swoją „rzadkość” metale ziem rzadkich zawdzięczają nie temu, że występują w nielicznych miejscach na świecie, ale że temu że są obecne jako domieszki w niskich stężeniach w minerałach innych pierwiastków. Wydobywa się je więc przy okazji eksploatacji innych surowców, np. rud żelaza. Trudno je odseparować, więc najczęściej trafiają do odpadów kopalnianych (żużli), ale same metale ziem rzadkich można wydobywać na wszystkich kontynentach, nie tylko w Chinach. Ich kopalnie i rafinerie funkcjonują m.in. w Australii (Lynas Mt Weld), w USA (Mountain Pass) i w Europie (Arctic Per Geijer w budowie). Dominacja Chin w tym sektorze nie wynika z posiadania unikalnych złóż, ale z niskich (subsydiowanych) kosztów wydobycia i rafinacji metali ziem rzadkich. Inne kraje jednak już zaczęły zabezpieczać własne źródła tych surowców (patrz Strategia USA z 2020 r., Strategia UE z 2024 r. ).
- Metale ziem rzadkich nie są niezastąpione
Metale te są potrzebne, ale nie jest tak, że w ogóle nie mają substytutów. Silniki elektryczne na przykład mogą korzystać zarówno z magnesów stałych (np. neodymowych), jak i z elektromagnesów bez domieszek metali ziem rzadkich. I nie jest to wyłącznie teoretyczna możliwość – z alternatywnej technologii korzystają np. samochody BMW (źródło). W Europie trwają również prace nad alternatywnymi metodami wytwarzania magnesów trwałych – źródło. Być może nie okażą się one ekonomiczne względem tradycyjnych magnesów z wykorzystaniem metali ziem rzadkich, ale już samo ich istnienie ogranicza siłę ewentualnego szantażu surowcowego Chin.
- Problem nie jest kosztowny do rozwiązania
Choć Chiny zdobyły niemal monopol na rynku metali ziem rzadkich, to warto pamiętać że nie jest to zbyt duży rynek. Całkowity eksport metali ziem rzadkich z Chin sięga 300-600 mln USD w skali roku a magnesów trwałych, czyli kolejnego dobra w łańcuchu wartości dodanej wspomnianych metali: 3-4,5 mld USD. Stanowi to zaniedbywalnie małą część światowej wymiany handlowej i koszt ewentualnego zastąpienia Chin jako dostawcy tych surowców to co najwyżej kilka mld USD. Nie jest to kwota trudna do wyasygnowania dla głównych geopolitycznych rywali Państwa Środka.
Nasze uwagi nie mają na celu bagatelizowania napięć w relacjach handlowych między Chinami, Stanami Zjednoczonymi i Europą ani przewag tych pierwszych w produkcji metali ziem rzadkich i innych egzotycznych pierwiastków. Nie twierdzimy też, że Chiny nie zmniejszą radykalnie dostępu reszty świata do tych surowców ani że nie wywoła to perturbacji w łańcuchach dostaw w przemyśle motoryzacyjnym, elektromaszynowym czy obronnym. Twierdzimy jedynie, że metale ziem rzadkich nie stanowią szczególnie silnej karty przetargowej w trwających wojnach handlowych i to nie one przesądzą o ich wyniku.
Eksport metali ziem rzadkich oraz magnesów trwałych z Chin, roczna suma krocząca
Źródło: Główny urząd ceł Chin via Macrobond
Komentarz rynkowy
- ZAGRANICA: Wczoraj na głównych rynkach upłynął bez szczególnej historii. EUR/USD przesunął się lekko w górę: 1,135 g 1,142 a rentowności Treasuries lekko w dół: o 5pb na dwulatkach i 2pb na 10-latkach. Ruchy te – wobec pustego kalendarza makro – nie miały jednak fundamentalnych przyczyn. Dzisiejszy dzień zapowiada się ciekawiej. Poznamy zarówno odczyt koniunktury konsumenckiej w USA, jak i liczbę wakatów (badanie JOLTS) w kwietniu. Wskaźnik JOLTS pokaże w jakim stopniu jeszcze przed „dniem wyzwolenia” wyhamowała kreacja miejsc pracy w USA. W obu przypadkach widzimy ryzyko negatywnego zaskoczenia, które powinno przełożyć się na osłabienie dolara i wyhamowanie spadku rentowności Treasuries. Skala ruchu nie powinna być jednak duża, gdyż wspomniane dane to już lusterko wsteczne. Uwaga rynków skierowana jest bardziej na piątkowy raport Payrolls, który dotyczy już okresu po „dniu wyzwolenia”.
- POLSKA: Wczoraj na krajowym rynku walutowym niewiele się działo, ale późnym popołudniem złoty silnie się umocnił: EUR/PLN przesunął się z 4,28 do 4,265 i finalnie dzień zakończył na poziomie 4,27. USD/PLN obniżył się zaś z 3,77 do 3,74. Trudno powiedzieć, co dokładnie było tego przyczyną (kalendarz danych był pusty), ale mogły to być na przykład doniesienia o sprzedaży jednego z polskich banków zagranicznemu inwestorowi branżowemu, co spowoduje konieczność wymiany dużej liczby euro na złote. Aukcja obligacji spowodowała zaś przesunięcie rentowności POLGBs w górę (z 5,22 na 5,28% na 10-latce). Dziś dla rynków najbardziej istotny będzie odczyt inflacji za kwiecień. Prawie na pewno okaże się on dużo niższy niż w marcu (prognozujemy 4,2% vs 4,9% miesiąc wcześniej) i przypieczętuje tym samym cięcie stóp na majowym posiedzeniu RPP. Jednak ewentualna niespodzianka w po niższej lub wyższej stronie może wpłynąć na oczekiwania, czy będzie to obniżka o 25 czy 50pb. My cały czas zakładamy ten ostatni wariant. Tak czy inaczej rentowności obligacji mają dziś większą szansę na zejście w dół niż pozostanie na obecnych poziomach. Nie spodziewamy się natomiast kontynuacji osłabienia złotego.
Kalendarz najważniejszych odczytów makroekonomicznych w bieżącym tygodniu znajduje się tutaj.
Niniejsza publikacja (dalej „Publikacja”) przygotowana przez Departament Analiz Makroekonomicznych Banku Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna (dalej „Pekao S.A.”) stanowi publikację handlową i ma charakter wyłącznie informacyjny. Żadna z jej części nie stanowi podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub powstania zobowiązania, w szczególności nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 Kodeksu Cywilnego. Publikacja nie stanowi rekomendacji udzielanej w ramach usługi doradztwa inwestycyjnego, analizy inwestycyjnej, analizy finansowej oraz innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r, w sprawie nadużyć na rynku ani porady inwestycyjnej o charakterze ogólnym dotyczącej inwestowania w instrumenty finansowe, a informacje w niej zawarte nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. Publikacja nie została przygotowana zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania badań inwestycyjnych i nie stanowi badania inwestycyjnego.