Analizy makroekonomiczne - Publikacja - Bank Pekao S.A.

Dziennik | 14.06.2024 5 miesięcy temu

Presja kosztowa w USA obniża się

Dziś poznamy drugi odczyt i szczegóły inflacji z Polski za maj. Ponadto dowiemy się jakie są nastroje konsumentów w USA wg Uniwersytetu Michigan (konsensus prognoz: 72 pkt). W dzienniku piszemy również o renesansie energetyki jądrowej na świecie za sprawą rozwoju sztucznej inteligencji.

Wiadomości

  • PL-DANE: Bilans obrotów bieżących odnotował w styczniu deficyt w wysokości 241 mln euro. Konsensus prognoz spodziewał się zaś nadwyżki 337 mln euro.
  • PL-PKB: Płaca minimalna wzrośnie w przyszłym roku o 7,6% (do 4626 zł brutto na m/c) a emerytury i renty zostaną zwaloryzowane o 6,78%. Wynagrodzenia w sektorze publicznym wzrosną zaś o 4,1%. Dynamiki te są dużo mniejsze niż w 2024, co częściowo wynika ze spadku inflacji CPI (która stanowi punkt wyjścia wyliczania płacy minimalnej) a częściowo z konsolidacji fiskalnej (mniejsza skala podwyżek w budżetówce). Sprzyja to stabilizacji inflacji na niższym poziomie. Mniejszy impuls do wzrostu PKB zostanie zaś skompensowany wzrostem inwestycji publicznych finansowanych ze środków z KPO.
  • PL-BUDŻET: Ustawa budżetowa na przyszły rok powstanie przy założeniu, że wzrost gospodarczy wyniesie 3,7% r/r a średnioroczna inflacja: 4,1% r/r. Oczekujemy nieco wyższej dynamiki PKB (4,3% r/r) i nieco niższej inflacji (3,5% średniorocznie). Założeń budżetu państwa nie można jednak ocenić jako nierealistycznych.
  • US-DANE: Inflacja producencka w USA wyniosła w maju 2,2% r/r, czyli nieco mniej niż w kwietniu (2,3% r/r po rewizji) oraz mniej niż oczekiwania konsensusu prognoz (2,5% r/r). To już kolejny odczyt inflacyjny, który zaskakuje po niższej stronie ułatwiając Rezerwie Federalnej rozpoczęcie luzowania polityki pieniężnej. Liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA w ub. tygodniu wyniosła 242 tys. – dużo więcej niż tydzień wcześniej (229 tys. i więcej od prognoz: 225 tys.). Statystyki wysyłają obecnie sprzeczne sygnały co do kondycji rynku pracy w USA, choć te negatywne wydają się dominować – rośnie liczba bezrobotnych i maleje liczba wakatów, ale kreacja nowych miejsc pracy wg raportu Payrolls pozostaje wysoka.

Sztuczne inteligencje o napędzie atomowym

Sektor IT nie wydaje się branżą szczególnie energochłonną, bo nie potrzebuje wysokich temperatur jak cementownie, huty czy kompleksy chemiczne. Ale pozory coraz bardziej mylą. Już obecnie centra danych odpowiadają za 1-1,5% globalnego zużycia energii elektrycznej. Dodatkowe 0,4% zużywają kopalnie kryptowalut. Nie wydaje się to szczególnie dużo, ale centra danych skoncentrowane są w pojedynczych atrakcyjnych lokalizacjach, gdzie ich udział w konsumpcji prądu jest znaczny, np. 18% w Irlandii (źródło) i 24% w stanie Virginia w USA (źródło). Tanie, stabilne i czyste źródła energii elektrycznej to – oprócz sprzyjającego otoczenia podatkowego i regulacyjnego – wręcz główna przewaga konkurencyjna przyciągająca inwestycje w tej branży. Przewaga, której Polska niestety nie posiada, choć nie jest przesądzone, że to się nigdy nie zmieni. Ale zacznijmy od początku

Ile energii zużywa komputer / serwer / centrum przetwarzania danych?

Komputer nie wydaje się urządzeniem szczególnie energożernym. Przeciętny laptop zużywa 100-150 watów w trakcie godziny pracy, dwukrotnie więcej niż nowoczesna lodówka i jedną piątą tego co odkurzacz. Pojedynczy serwer montowany na stelażu zużywa kilkaset watów energii – wciąż mniej niż suszarka do włosów (1,5 kWh). Ale centrum przetwarzania danych potrzebuje zazwyczaj dziesiątków tysięcy takich serwerów a ich łączna pobierana moc liczy się już w megawatach a dokładniej mówiąc w setkach megawatów. W chwili obecnej w Stanach Zjednoczonych w budowie wg  CPRE znajdują centra przetwarzania danych o mocy 3078 MW, czyli tyle ile mocy mają trzy duże bloki energetyczne w elektrowni jądrowej lub konwencjonalnej. Inwestycje w tej branży byłyby zapewne jeszcze wyższe, gdyby dostępność energii była większa.  

Apetyt sztucznej inteligencji na moc obliczeniową jest nienasycony

W przypadku sztucznych inteligencji rozmiar ma znaczenie. Im większy jest zakres i złożoność danych na jakich są trenowane tym większe są ich możliwości (w uproszczeniu). Dlatego ośrodki rozwoju SI (OpenAI, Google, Meta, Anthropic...) starają się zabezpieczyć jak największe moce obliczeniowe do tego celu: kontraktują dostawy dedykowanych chipów od NVIDIA oraz ścigają się na tempo rozbudowy centrów przetwarzania danych. Obecnie są to najczęściej centra o mocy 1GW, które powstają nie tylko w USA (np. w Pensylvanii), lecz także w Korei Południowej, Japonii. I nie jest to wcale koniec ich ambicji. Microsoft i OpenAI niedawno ogłosiły plany budowy centrum przetwarzania danych o mocy 5GW – tzw. Stargate.

Renesans energetyki jądrowej

Aby takie centra mogły działać trzeba je czymś zasilić, a mówimy o mocach rzędu całych elektrowni. Nie mogą to być OZE, gdyż te są zależne od pory dnia i pogody a centra danych pracują 24 godziny na dobę. Nie mogą to być też elektrownie konwencjonalne, gdyż giganci technologiczni starają się budować wizerunek odpowiedzialnych środowiskowo. I mają ku temu dobry powód – gdyby media społecznościowe i usługi internetowe, w tym sztuczne inteligencje były zasilane energią pochodzącą ze spalania paliw kopalnych, to ich użytkownicy i reklamodawcy byliby niezadowoleni. Nieprzypadkowo najnowsze centra przetwarzania danych powstają w pobliżu elektrowni jądrowych – jak w przypadku Amazona w Pennsylvanii (źródło), geotermalnych – jak planowana inwestycja Microsoftu i G42 w Kenii (źródło), czy wodnych, jak w Skandynawii (źródło). Giganci technologiczni angażują się wręcz w budowę nowych mocy tego typu, np. reaktorów SMR (Microsoft).

Polska nie posiada dużego potencjału w energetyce wodnej, ani geotermalnej. Dlatego budowa elektrowni jądrowych (na razie w fazie przygotowawczej lub wstępnych planów) jest jedynym sposobem, żeby poprawiła swoją konkurencyjność jako miejsce lokowania centrów przetwarzania danych.

Więcej informacji na ten temat można znaleźć w serwisie construction physics.

Komentarz rynkowy

  • ZAGRANICA: Wczorajszy dzień minął pod znakiem silniejszego dolara. Kurs EUR/USD całkowicie wyzerował efekt środowej publikacji inflacji CPI w USA wracając do poziomów blisko 1,0725. Z kolei wczorajsze niższe od oczekiwań dane o amerykańskiej inflacji PPI były w stanie tylko na chwilę go zatrzymać. Widać, że rynek wykazuje się dużą zmiennością będąc skonfundowanym jeżeli chodzi o dalszą ścieżkę polityki pieniężnej Fed. Koniec tygodnia nie będzie sprzyjał wyraźniejszym ruchom, szczególnie przy dość pustym kalendarzu makro. Dodatkowa niewielka zmienność może wystąpić po publikacji danych Uniwersytetu Michigan oraz wystąpieniach członków ECB i Fed. Z innych rynków, Bank Japonii utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie oraz zdecydował o utrzymaniu tempa zakupów obligacji na poziomie ok. 6 bilionów JPY miesięcznie. Decyzja o kontynuacji zakupów obligacji w poprzednim tempie była gołębią niespodzianką, co wyraźnie osłabiło japońskiego jena.
  • POLSKA: Złoty wczoraj kontynuował słabość, która towarzyszy mu od początku bieżącego tygodnia. Można jednak zauważyć, że tempo osłabiania się złotego zmniejsza się, a obecne równe poziomy (EUR/PLN 4,35; USD/PLN 4,05) mogą okazać się wystarczające dla korekty. Niemniej jednak, polskie aktywa pozostają pod dominującym wpływem sentymentu globalnego. Dzisiejszy finalny odczyt krajowej inflacji CPI za maj nie będzie miał większego znaczenia dla rynków.

Kalendarz najważniejszych odczytów makroekonomicznych w bieżącym tygodniu znajduje się tutaj.

Udostępnij

Niniejsza publikacja (dalej „Publikacja”) przygotowana przez Departament Analiz Makroekonomicznych Banku Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna (dalej „Pekao S.A.”) stanowi publikację handlową i ma charakter wyłącznie informacyjny. Żadna z jej części nie stanowi podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub powstania zobowiązania, w szczególności nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 Kodeksu Cywilnego. Publikacja nie stanowi rekomendacji udzielanej w ramach usługi doradztwa inwestycyjnego, analizy inwestycyjnej, analizy finansowej oraz innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r, w sprawie nadużyć na rynku ani porady inwestycyjnej o charakterze ogólnym dotyczącej inwestowania w instrumenty finansowe, a informacje w niej zawarte nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. Publikacja nie została przygotowana zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania badań inwestycyjnych i nie stanowi badania inwestycyjnego.

Zapisz się na newsletter

Zapisuję się na newsletter