Analizy makroekonomiczne - Publikacja - Bank Pekao S.A.

Tygodnik | 15.07.2024 1 dzień temu

Rosnące ceny frachtu mogą ponownie wzbudzić presję inflacyjną

Całkiem ciekawy tydzień w świecie makro zaczniemy od publikacji z krajowego podwórka. Dostaniemy dzisiaj finalny odczyt inflacji CPI za czerwiec (wstępny szacunek 2,6% r/r) oraz mniej pasjonujące dane o bilansie płatniczym. W dalszej części tekstu wyliczamy, że jeśli szok cen frachtu utrzyma się w 2024 r., to dołoży 0,3 p. proc. do inflacji bazowej.

Wiadomości

  • PL-ONZ: Populacja Polski w 2100 r. skurczy się do ok. 19,33-19,43 mln osób - wynika z najnowszego raportu przygotowanego przez agendę ludnościową ONZ w raporcie "World Population Prospects 2024". Zgodnie z raportem w 2030 r. populacja Polski skurczy się do 37,29 mln.
  • PL-MF: Sprzedaż obligacji detalicznych w czerwcu wyniosła 10,2 mld zł wobec 5,9 mld zł w maju. Sprzedaż obligacji utrzymuje się na wysokim poziomie, a czerwcowy wynik był najwyższym od połowy 2022 r.
  • PL-RPP: Ludwik Kotecki poinformował, że jego zdaniem w 2025 r. zobaczymy warunki do podjęcia odpowiedzialnej dyskusji o obniżkach stóp proc. Kluczowymi czynnikami w tym procesie mają być: otoczenie zewnętrzne (w którym presja inflacyjna powinna się osłabić w przyszłym roku), a także fakt, że krajowa inflacja – pomijając przejściowy efekt uwalniania cen energii – wyniesie ok. 3-4% r/r. Kotecki podkreślił, że mimo swojego jastrzębiego nastawienia do polityki pieniężnej, w 2025 r. możemy zobaczyć więcej niż jedną obniżkę. Poinformował również, że złożył wniosek o rozważenie zastosowania alternatywnych narzędzi monetarnych w celu zmniejszenia kosztów prowadzenia polityki pieniężnej w Polsce.
  • US-DANE: Ceny produkcji sprzedanej przemysłu PPI w USA w czerwcu wzrosły o 2,6% r/r. Oczekiwano wzrostu o 2,3% wobec 2,4% w poprzednim miesiącu. Z kolei indeks sentymentu wśród konsumentów amerykańskich, opracowywany przez Uniwersytet Michigan, w lipcu spadł do 66,0 pkt. z 68,2 pkt. miesiąc wcześniej. Konsensus rynkowy zakładał 68,5 pkt. Oczekiwana przez badanych w lipcu inflacja w horyzoncie roku wyniosła 2,9% wobec 3,0% poprzednio, w długim terminie również 2,9% wobec 3,0% poprzednio.
  • CN-DANE: Produkt Krajowy Brutto Chin wzrósł w II kwartale o 4,7% r/r. Analitycy spodziewali się wzrostu PKB o 5,1% po wzroście w I kwartale o 5,3%.

Rosnące ceny frachtu mogą ponownie wzbudzić presję inflacyjną

Od początku 2024 roku, a od kwietnia ze znacznie bardziej wzmożonym tempem, rosną ceny transportu morskiego. Średnia cena transportu 40-stopowego kontenera wzrosła o ponad 120% od początku roku. Wszystko to dzieje się, gdy chaos związany z zatłoczeniem portów i brakiem dostępnej przepustowości podczas pandemii jest wciąż świeży w pamięci spedytorów. Dzisiejsza średnia cena kontenera stanowi już prawie 60% szczytowej ceny z września 2021 r., gdy świat był w epicentrum walki z konsekwencjami gospodarczymi pandemii, post-otwieraniem gospodarek i bardzo silnym odbiciem globalnego popytu.

Światowy indeks cen kontenerów wg Drewry (USD/40ft)

Źródło: Drewry

Dlaczego ceny frachtu rosną?

Głównym powodem, który zapoczątkował wzrost cen frachtu jest zablokowanie trasy przez Morze Czerwone i Kanał Sueski, czyli najkrótszej trasy między Dalekim Wschodem a Europą, przez ataki rebeliantów Huti z Jemenu ostrzeliwujący frachtowce starające się tędy płynąć. Spowodowało to przekierowanie tego strumienia handlu dookoła Afryki i Przylądka Dobrej Nadziei, dodając 7000 km do każdej podróży, znacznie wydłużając czas transportu i koszty frachtu. Według firmy spedycyjnej Maersk zwiększa to same koszty paliwa o 40 procent.

Dalsze konsekwencje idą kaskadowo. Wymuszone przekierowania tworzą zatory w portach (głównie azjatyckich m. in. w Singapurze czy Szanghaju) i opóźnienia w dostawach przy utrzymującym się wysokim globalnym popycie. Spedytorzy obawiają się, że w szczycie sezonu (III kwartał) ograniczenie przepustowości nie ustanie, więc zaczynają importować więcej towarów na zapas. Ryzyko posiadania zbyt wysokich zapasów jest bardziej akceptowalne niż ryzyko zbyt późnego dostarczenia towarów. Wszyscy zaczynają zamawiać więcej, niż potrzebują. Podobny scenariusz widzieliśmy już podczas pandemii.

Jednak nie wszystkie problemy światowego frachtu skupiają się na Kanale Sueskim. Pojawiają się także ograniczenia w Kanale Panamskim ze względu na niski poziom wód. W związku z tym, czas transportu przesyłek z Chin na wschodnie wybrzeże USA wzrósł o około 7-10 dni. Z kolei na pozostałych trasach, na których nie ma powyższych „wąskich gardeł” (np. Europa – wschodnie wybrzeże USA), nie widać większej reakcji cenowej.

Cena frachtu kontenera na wybranych trasach (USD/40ft)

Źródło: Anexta, Refinitiv

Jakie będą konsekwencje?

W ostatnich miesiącach polscy przedsiębiorcy korzystali z deflacji cen producentów (PPI) kompensując sobie utrzymującą się silną presję płacową. Taniejące surowce i półprodukty pomagały im spiąć rachunek kosztów. Tak wysoki wzrost cen frachtu podbije ich koszty, co oczywiście przełoży w ostatecznym rozrachunku na zwiększenie presji inflacyjnej, szczególnie dóbr z dużym udziałem międzykontynentalnego importu.

Dynamika wybranych kosztów operacyjnych firm (% r/r)

Źródło: Szybki Monitoring NBP

Jednakże, nie wyciągalibyśmy tak jednoznacznych wniosków biorąc tylko za przykład okres pandemii. Czynniki cykliczne mogą przecież złagodzić lub wzmocnić presję na wzrost cen. Na przykład w okresie słabszego popytu konsumenckiego większa część kosztów wysyłki może zostać zaabsorbowana przez obniżkę marż, a nie odzwierciedlona w wyższych końcowych cenach produkcji. Co więcej, obecny wzrost kosztów frachtu nie następuje wraz z powszechnymi zamknięciami fabryk i nagłymi wzrostami popytu, które przyczyniły się do gwałtownego wzrostu inflacji w następstwie pandemii. Sugeruje to mniejszą presję kosztową w dzisiejszych warunkach.

Według naszego modelu inflacyjnego, zakładając że frachtowy szok utrzyma się na przestrzeni 2024 r. i następnie będzie stopniowo gasł, z tego tytułu inflacja bazowa będzie wyższa w najbliższych kwartałach o 0,3 pkt. proc. Potencjalnym pocieszeniem jest to, że na całym świecie utrzymuje się nadwyżka podaży kontenerowców, co daje nadzieję, że po ustaniu szoków ceny frachtu dość szybko wrócą do równowagi.

Komentarz rynkowy

  • ZAGRANICA: Piątkowy wyraźnie wyższy od oczekiwań odczyt amerykańskiej inflacji PPI mógł wzbudzić lekkie obawy co do wrześniowego cięcia stóp przez Fed, na co EUR/USD zareagował wzrostem w kierunku 1,09 - istotnego średnioterminowego poziomu oporu. Ważniejsze rzecz działy się jednak w weekend - próba zamachu na Donalda Trumpa wzmocniła dolara amerykańskiego i rentowności w USA, a także zwiększa prawdopodobieństwo wygranej Trumpa w listopadowych wyborach. Jednakże trzeba przyznać, że reakcja rynku na weekendowe wydarzenia jest na razie stonowana. W tym tygodniu rynki będą oczekiwać na czwartkowe posiedzenie EBC, które przyniesie prawdopodobnie brak obniżki stóp i stonowany komunikat względem dalszego łagodzenia, co będzie sprzyjało dalszemu umacnianiu dolara.
  • POLSKA: Tak jak się spodziewaliśmy, w drugiej połowie ubiegłego tygodnia silny złoty dobił do swoich wielomiesięcznych minimów, zarówno na EUR/PLN 4,25, jak i USD/PLN 3,91. Podejmował nawet próby przebicia tych poziomów, ale bezskutecznie. Fundamenty wciąż sprzyjają krajowym aktywom (jastrzębia retoryka płynąca z NBP i napływ środków z KPO), ale dalsze zejście w dół będzie wymagać dodatkowych impulsów. Pakiet miesięcznych danych z polskiej gospodarki, który otrzymamy w tym tygodniu, nie będzie miał wystarczającej mocy do takiego ruchu. W takim razie ten tydzień powinien przynieść utrzymywanie się złotego w pobliżu obecnych minimów, choć po ostatnim silnym i szybkim umocnieniu złotego pojawia się także potencjał do korekty. Z kolei rentowności polskich obligacji obniżają się w ostatnich dniach, czemu sprzyja brak dodatkowej podaży z aukcji SPW w najbliższym czasie oraz rynki bazowe. Rentowność polskiej 10-latki będzie zmierzać w kierunku istotnego wsparcia 4,60.

Przegląd nadchodzących danych

15 lipca, Inflacja CPI czerwiec, wstępny szacunek: 2,6% r/r

Według wstępnego szacunku inflacja konsumencka lekko przyspieszyła w czerwcu do 2,6% r/r z 2,5% w poprzednim miesiącu. W porównaniu do poprzedniego miesiąca ceny konsumpcyjne wzrosły o 0,1% m/m. W czerwcowej inflacji zaskoczył nas duży skok cen żywności, które wzrosły o 0,7% m/m. Winą obarczamy tutaj powrót do wyższego VAT, tylko że ze znanym ekonomistom asymetrycznym efektem - ceny w większym stopniu rosną po podwyżkach VAT niż spadają po jego obniżkach. Z kolei inflacja bazowa w ujęciu rok do roku kontynuowała w czerwcu spadek obniżając się jednak już nieznacznie, do ok. 3,7 % r/r.

15 lipca, Saldo obrotów bieżących maj, Pekao: -50 mln EUR Konsensus: -12 mln EUR

Zgodnie z oczekiwaniami z każdym kolejnym miesiącem pogarsza się sytuacja na polskim bilansie handlowym. Musimy jednak przyznać, że dzieje się to wolniej od naszych wcześniejszych założeń, czego powodem może być mniej żywiołowe odbicie importochłonnej konsumpcji prywatnej. W maju widzimy dużą szansę na pierwszy w tym roku miesiąc deficytu handlowego.

18 lipca, Produkcja przemysłowa czerwiec, Pekao: -1,6% r/r Konsensus: -1,3% r/r

Po rozczarowaniu w danych o produkcji za maj, czerwiec nie przyniesie jej odbicia – prognozujemy, że dynamika utrzyma się w okolicach -1,6% r/r. Nienajlepsze nastroje w przetwórstwie i niesprzyjająca różnica w dniach roboczych r/r to główne argumenty za naszą prognozą. Na razie przetwórstwo pozostaje w stagnacji z perspektywami na lekkie i powolne odbicie w najbliższych miesiącach.

18 lipca, Wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw czerwiec, Pekao: 11,2% r/r Konsensus: 11,3% r/r

Tempo wzrostu wynagrodzeń stabilizuje się w okolicach 11% r/r i choć widzimy lekką tendencję spadkową, to są to nadal wysokie poziomy. W czerwcu wynagrodzenia wzrosną o 11,2% r/r, co jest pochodną dość stabilnej dynamiki miesięcznej w ujęciu odsezonowanym. Spory, jednorazowy wyskok na tej zmiennej zobaczymy w danych za lipiec, kiedy to liczba dni roboczych będzie o 2 większa niż przed rokiem.  Następnie odczyty powrócą w okolice 11% lub poniżej.

18 lipca, Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw czerwiec, Pekao: -0,4% r/r Konsensus: -0,4% r/r

Po serii negatywnych zaskoczeń na zatrudnieniu w ostatnich miesiącach, liczymy na wyhamowanie trendu spadkowego wskaźnika. Odsuwający się w czasie moment wyraźnego odbicia gospodarczego skłania przedsiębiorców do redukowania wymiarów etatów (głównie w przemyśle) oraz nielicznych zwolnień. Liczymy, podobnie jak konsensus, że spadek zatrudnienia w czerwcu był jedynie symboliczny (-2 tys. etatów m/m), a dynamika roczna powróci do –0,4% z 0,5% odnotowanych miesiąc wcześniej.

Kalendarz najważniejszych odczytów makroekonomicznych w bieżącym tygodniu znajduje się tutaj.

Udostępnij

Niniejsza publikacja (dalej „Publikacja”) przygotowana przez Departament Analiz Makroekonomicznych Banku Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna (dalej „Pekao S.A.”) stanowi publikację handlową i ma charakter wyłącznie informacyjny. Żadna z jej części nie stanowi podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub powstania zobowiązania, w szczególności nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 Kodeksu Cywilnego. Publikacja nie stanowi rekomendacji udzielanej w ramach usługi doradztwa inwestycyjnego, analizy inwestycyjnej, analizy finansowej oraz innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r, w sprawie nadużyć na rynku ani porady inwestycyjnej o charakterze ogólnym dotyczącej inwestowania w instrumenty finansowe, a informacje w niej zawarte nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. Publikacja nie została przygotowana zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania badań inwestycyjnych i nie stanowi badania inwestycyjnego.

Zapisz się na newsletter

Zapisuję się na newsletter