Dane za luty nie wspierają jastrzębi w RPP
Dziś o 10:00 GUS opublikuje dane o nastrojach firm w marcu, wieczorem zaś agencja Moody’s opublikuje wyniki przeglądu ratingu Polski (naszym zdaniem nie przyniesie on zmian ratingu i jego perspektywy). Poza tym kalendarz publikacji danych makro jest pusty.
Wiadomości
- PL-RYNEK PRACY: W lutym, wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wzrosły o 7,9% r/r, wobec 9,2% r/r w styczniu. Odczyt był dużo niższy niż konsensus prognoz (8,7% r/r) a samo hamowanie płac równomiernie rozlane po sektorach. To mocny sygnał dezinflacyjny z polskiej gospodarki, który odnotował dziś rano w mediach społecznościowych Ireneusz Dąbrowski z RPP. Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw obniżyło się natomiast o 3 tys. etatów względem stycznia i utrzymało dynamikę: -0,9% r/r. Odczyt był w tym przypadku zgodny z oczekiwaniami i nie wskazuje na mocne pogarszanie się kondycji rynku pracy w Polsce. Więcej na temat danych z rynku pracy napisaliśmy wczoraj w komentarzu.
- PL-PRODUKCJA: Również dynamiki produkcji przemysłowej oraz budowlano-montażowej okazały się w lutym słabsze od oczekiwań. Ta pierwsza obniżyła się o 2% r/r wobec konsensusu prognoz zakładającego jej spadek w o połowę mniejszej skali (-1% r/r). Towarzyszyło temu tąpnięcie produkcji w górnictwie (-12,9% r/r), słaby wynik przetwórstwa przemysłowego (-2,3% r/r) i dobry wynik energetyki (+8,1% r/r), ze względu na niskie temperatury i większy popyt na ciepło. Produkcja budowlano-montażowa nie zmieniła się z kolei w lutym w stosunku do (słabego) lutego 2024, wobec oczekiwań jej odbicia o 2% r/r. Winną mogła być zimna pogoda, choć firmy z tego sektora nie skarżyły się w ankietach o koniunkturze by była ona problemem w tym miesiącu. Więcej na temat tych danych napisaliśmy w komentarzu. Zgodna z oczekiwaniami okazała się natomiast inflacja cen producentów, która w lutym pozostała na deflacyjnym poziomie i wyniosła -1,3% r/r.
- PL-CENY: Zamrożenie cen energii zostanie prawdopodobnie wydłużona a ostateczna decyzja zapadnie w czerwcu po rekalkulacji taryf za energię na 2poł 2025 r. – poinformował wiceminister klimatu M.Motyka. Zgodnie z obecnymi przepisami mrożenie cen energii dla gospodarstw domowych na poziomie 50gr/kWh wygasa z końcem września 2025. NBP zakładał dotąd w projekcji i w wypowiedziach A.Glapińskiego, że w 4kw 2025 nastąpi w związku z tym skokowy wzrost rachunków za energię i gaz dla gospodarstw domowych (o 10-15%). Byliśmy sceptyczni czy tak się rzeczywiście stanie i zakładaliśmy w naszych prognozach wydłużenie zamrożonych taryf do końca roku. Wczorajszy komunikat z rządu potwierdza że tak się rzeczywiście stanie. Oznacza to, że inflacja na koniec roku prawie na pewno będzie dużo niższa niż na koniec 2024, co potwierdzi, że wraca ona do celu i RPP może rozpocząć cięcia stóp (zakładamy że stanie się to już w 3kw 2025).
- UK-STOPY: Bank Anglii pozostawił stopy procentowe bez zmian na wczorajszym posiedzeniu decydując się na trzecią już pauzę w cyklu obniżek, który rozpoczął się w lipcu 2024 r. Główna stopa wynosi tam 4,5% r/r. Powodem do ostrożności jest rosnąca inflacja (3% w styczniu, wobec 1,7% r/r we wrześniu 2024). Jednak stagnacyjna dynamika wzrostu w Wielkiej Brytanii sugeruje, że presja inflacyjna w tym kraju nie ma trwałych podstaw i Bank Anglii będzie kontynuował cięcia stóp w tym roku, w tempie mniej więcej jednego na kwartał.
- CH-STOPY: Bank centralny Szwajcarii obniżył wczoraj stopy procentowe o 25pb. Główna stopa wynosi teraz 0,25%. Powodem takiej decyzji banku była zapewne bardzo niska i spadająca inflacja w tym kraju (0,3% w lutym).
- US-KONIUNKTURA: Wskaźnik Philly Fed, obrazujący koniunkturę w przemyśle w regionie Filadelfii obniżył się w marcu z 18,1 do 12,5 pkt. Wynik i tak był jednak nieco lepszy od konsensusu prognoz, który wynosił 8,8 pkt. Liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA pozostała natomiast na niskim poziomie i w ub. tygodniu było ich 223 tys.
Komentarz rynkowy
- ZAGRANICA: Bez większych zmian na rynkach FI: rentowności obligacji spadały o 1-3 pb, zasadniczo kontynuując ruch zapoczątkowany dzień wcześniej przez gołębi skręt (w oczach rynku) Fed. Ciekawie za to działo się na rynkach walutowych – dolar umocnił się wczoraj o prawie jeden cent w stosunku do euro i ruch EUR-USD nie miał przesłanek fundamentalnych, które bylibyśmy w stanie łatwo zidentyfikować. Być może obserwujemy ciąg dalszy zamykania długich pozycji w euro i początek bardziej zrównoważonego handlu na parze EUR-USD. Wszakże w pierwszych tygodniach roku para EUR-USD wykonała zdecydowanie więcej niż 100% normy – roczny scenariusz zrealizował się z nawiązką w kilka tygodni. Na rynkach FX mamy do czynienia z pewną zagadką. Przed 2025 r. powszechnie zakładano, że skokowy wzrost ceł nakładanych przez USA na dobra importowane doprowadzi do aprecjacji dolara. To jednak się jak dotąd nie wydarzyło, a przynajmniej nie w skali, która dawałaby jej ekonomiczne znaczenie. Być może jest to konsekwencja działania innych czynników (np. polityki kursowej Chin, niepewności w USA i stymulacji fiskalnej w Europie), ale brak aprecjacji dolara ma wymierne skutki, zmienia bowiem rozkład koszów ceł pomiędzy różne podmioty, maksymalizując wpływ na amerykańskich konsumentów i eksporterów w innych krajach. Będziemy obserwować dolara w najbliższych tygodniach (zwłaszcza, że przed nami deadline na „reset” amerykańskiej polityki handlowej w postaci wprowadzenia „ceł równoważnych”). Dziś kalendarz publikacji danych makro jest pusty, podobnie jak – tego nie musimy dodawać – ten weekendowy. Zagrożeniem dla obecnej równowagi na rynku będą więc czynniki niezwiązane z bieżącymi danymi, czyli w szczególności kwestie geopolityczne i amerykańska polityka handlowa.
- POLSKA: Wydarzeniem dnia wczoraj były słabsze od prognoz odczyty produkcji przemysłowej, budowlano-montażowej oraz dynamiki płac. Reakcja rynków była książkowa. Złoty osłabił się: EUR/PLN przesunął się z niepełna 4,185 do 4,195 a w międzyczasie nieskutecznie przetestował poziom 4,20. Kurs USD/PLN wzrósł z kolei 3,84 do 3,86. Rentowności polskich obligacji skarbowych powędrowały zaś w dół, o ok. 5pb na całej szerokości krzywej. Dziś kalendarz krajowych danych jest w zasadzie pusty, ale spodziewamy się kontynuacji wczorajszych ruchów. W ostatnich dniach pojawiło się niezależnie kilka informacji kontrujących jastrzębi przekaz z RPP: (1) niższa inflacja po zrewidowaniu koszyka konsumpcyjnego, (2) zapowiedź wydłużenia mrożenia cen energii, (3) silne hamowanie presji płacowej. Zakładamy, że rynek jeszcze przez jakiś czas będzie grał niższą ścieżkę stóp. Dziś oznacza to kolejne testy poziomu 4,20 przez EUR/PLN i dalszy spadek rentowności POLGBs.
Kalendarz najważniejszych odczytów makroekonomicznych w bieżącym tygodniu znajduje się tutaj.
Niniejsza publikacja (dalej „Publikacja”) przygotowana przez Departament Analiz Makroekonomicznych Banku Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna (dalej „Pekao S.A.”) stanowi publikację handlową i ma charakter wyłącznie informacyjny. Żadna z jej części nie stanowi podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub powstania zobowiązania, w szczególności nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 Kodeksu Cywilnego. Publikacja nie stanowi rekomendacji udzielanej w ramach usługi doradztwa inwestycyjnego, analizy inwestycyjnej, analizy finansowej oraz innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r, w sprawie nadużyć na rynku ani porady inwestycyjnej o charakterze ogólnym dotyczącej inwestowania w instrumenty finansowe, a informacje w niej zawarte nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. Publikacja nie została przygotowana zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania badań inwestycyjnych i nie stanowi badania inwestycyjnego.