Stopa procentowa NBP bez zmian w 2024 r.
Po wczorajszej decyzji RPP czekamy dziś na konferencję prasową prezesa NBP o godz. 15:00. Na rynkach bazowych warto zwrócić uwagę na październikowe wyniki sprzedaży detalicznej w strefie euro, a także na sygnały z amerykańskiego rynku pracy: tygodniową liczbę nowych bezrobotnych i raport Challengera.
Wiadomości
- PL-STOPY: RPP zdecydowała o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. W komunikacie podkreślono dobrze znane czynniki wpływające na podwyższoną dynamikę cen: presję płacową i wpływ podwyżek cen administrowanych (zwł. usług), częściowo kontrowane niską dynamiką PPI i roczną deflacją cen energii. Warto jednak odnotować, że mrożenie cen energii zostało przez Radę potraktowane jako czynnik ryzyka ze względu na niepewność dot. tempa odmrażania cen w 2H25. Naszym zdaniem to odmrażanie, jakikolwiek kształt przyjmie, będzie się jednak odbywać w środowisku niższej inflacji i nie powstrzyma RPP od obniżek stóp o 100 pb w przyszłym roku.
- EZ-STOPY: Prezes EBC poinformowała w Parlamencie Europejskim, że kierunek dla stóp procentowych EBC „jest jasny i jest w dół”, a obecny ich poziom pozostaje restrykcyjny. Prezes Lagarde podkreśliła, że obniżki stóp procentowych w Europie będą kontynuowane, ale nie przesądziła o tempie cięć, które będzie ustalane w miarę napływu danych gospodarczych.
- EZ-PPI: Deflacja PPI przestała słabnąć i utrzymuje się na istotnym poziomie. Dynamika cen producenta w strefie euro wyniosła w październiku -3,2% r/r. W ujęciu miesięcznym zobaczyliśmy przyspieszenie (0,4% m/m) względem września (-0,6% m/m). Deflacyjna dynamika cen producenta pozostaje pochodną słabej koniunktury i rachitycznego wzrostu gospodarczego w Europie.
- EZ-PMI: Koniunktura w usługach wróciła w Europie pod kreskę (49,5 pkt. w listopadzie wobec 51,6 pkt. w październiku). Pogorszenie nastrojów można wiązać z gospodarką niemiecką, dla której wskaźnik PMI obniżył się z 51,6 pkt. do 49,3 pkt.
- US-PMI: Amerykański indeks PMI dla usług wyraźnie się umocnił (z 55 do 56,1 pkt.), choć nieco słabiej od oczekiwań (57 pkt.).
- US-ISM: Rozczarowanie względem oczekiwań można zaobserwować również w listopadowym odczycie indeksu koniunktury w usługach ISM. Uplasował się on na poziomie 52,1 pkt., co oznacza poprawę koniunktury względem października, ale konsensus prognoz wskazywał na wzrost do 55,5 pkt.
- DE-DANE: Zamówienia w niemieckim przemyśle wróciły pod kreskę (-1,5% m/m). Spadek był słabszy od oczekiwanego (-2% m/m).
Opowieść o dwóch elekcjach
W naszych pierwszych komentarzach po wyborach w USA wspominaliśmy, że uważamy reakcję rynków w odniesieniu do polskich aktywów za przesadzoną. Mówiąc wprost, nie było i nie ma żadnego ekonomicznego i geopolitycznego powodu, by Polska była przegranym nowego rozdania politycznego w USA bardziej niż przeciętny rynek EM, a są przesłanki, by oczekiwać mniejszego wpływu. Dziś wrócimy do tego tematu, ale podejdziemy do niego z nieco innej strony. Naturalnym punktem odniesienia dla omawiania reakcji rynkowej na ostatnie wybory w USA są bowiem wybory sprzed ośmiu lat – zwycięzca jest wszakże ten sam a ich wynik też był niespodzianką, aczkolwiek większą niż teraz. Nasza analiza wskazuje na to, że rynki były w 2024 r. bardziej łaskawe dla polskich aktywów niż 8 lat wcześniej. Dlaczego? Przyjrzyjmy się po kolei rynkowi walutowemu, obligacjom i akcjom.
Zacznijmy od rynku FX. Reakcja złotego jest podobna do tej z 2016 – osłabienie złotego w stosunku do dolara przed i po wyborach – ale mniejsza co do skali. O ile w 2016 r. po miesiącu od wyborów w USA złoty był słabszy do dolara o 5-7%, o tyle teraz różnica to raczej 2-3%. Co ciekawe, w ostatnich dniach złoty przeszedł od lekkiego niedoszacowania względem koszyka EM do lekkiego przeszacowania. Co ciekawe, złoty jest już mocniejszy w stosunku do euro niż był przed wyborami – taki wynik byłby niewyobrażalny w 2016 r. Wówczas para EUR-PLN przetestowała (w sposób nieudany) lokalne maksimum (4,50), co ostatecznie sprowokowało aprecjację złotego.
Zmiana kursu USD-PLN względem poziomu z dnia wyborów prezydenckich w USA
Uwaga: oś pozioma – dni przed i po wyborach prezydenckich, wybory zaznaczono pionową przerywaną linią
Źródło: Refinitiv, Pekao Analizy
Rynek obligacji skarbowych obrał zupełnie inny kierunek i charakteryzował się innym zachowaniem przed i po wyborach, ale to zasługa trendów globalnych. 2016 był ważną cezurą dla rynku obligacji, bo wyznaczył wieloletnie dno dla głównych benchmarków, zakończył się trwałym wzrostem stóp rynkowych (przynajmniej w średnim okresie). Co więcej, wybory w USA były wówczas postrzegane jako szarpnięcie niezbędne dla wyrwania gospodarek rozwiniętych z deflacyjnej równowagi. Warto też pamiętać, że skokowy wzrost stóp procentowych po wyborach w USA wydarzył się w środowisku niskich stóp – ledwie tydzień przed wyborami 25% światowego rynku obligacji skarbowych notowano z ujemną rentownością. Tegoroczne wybory prezydenckie wydarzyły się w środowisku wysokich stóp i mogą co najwyżej zakłócić normalizację po epizodzie inflacyjnym. W konsekwencji, wzrost rynkowych stóp po wyborach okazał się nietrwały. Warto dodać, że – podobnie jak w 2016 r. – nie ucierpiały spready między polskimi i amerykańskimi obligacjami.
Zmiana rentowności 10-letnich SPW względem poziomu z dnia wyborów prezydenckich w USA (pb)
Uwaga: oś pozioma – dni przed i po wyborach prezydenckich, wybory zaznaczono pionową przerywaną linią
Źródło: Refinitiv, Pekao Analizy
Zmiana spreadu 10-letnich obligacji PL-USA względem poziomu z dnia wyborów prezydenckich w USA (pb)
Uwaga: oś pozioma – dni przed i po wyborach prezydenckich, wybory zaznaczono pionową przerywaną linią
Źródło: Refinitiv, Pekao Analizy
Rynek akcyjny – tu reakcja na wynik wyborów w USA ma najwięcej podobieństw do 2016 roku. Główny indeks z warszawskiego parkietu stracił po wyborach nieco więcej niż w 2016, ale szybciej odrobił straty. Relatywnie do S&P500 przecena WIG20 jest jak dotąd identyczna w obydwu epizodach. Jeżeli coś różni te dwa epizody, to inny kierunek handlu przed samymi wyborami (w 2024 r wyprzedaż, w 2016 r. delikatne wzrosty).
Zmiana relatywnego zwrotu z WIG20 względem poziomu z dnia wyborów prezydenckich w USA (%)
Uwaga: oś pozioma – dni przed i po wyborach prezydenckich, wybory zaznaczono pionową przerywaną linią; relatywny zwrot to różnica między zwrotem cenowym z WIG20 wyrażonym w USD a zwrotem z S&P500 w tym samym okresie
Źródło: Bloomberg, Pekao Analizy
Komentarz rynkowy
- ZAGRANICA: Wszystko wczoraj toczyło się wokół danych makro ze Stanów Zjednoczonych – słabszy od oczekiwań odczyt wskaźnika ISM w usługach (można powiedzieć, że tutaj naprawdę nie widać efektu wyborów) podbił EUR-USD i obniżył rentowności amerykańskich obligacji. Łącznie spadły one od wczorajszego szczytu o ponad 8-10 pb, Komentarze przedstawicieli głównych banków centralnych były pomocne (raczej gołębie), ale nie przełomowe (nie usłyszeliśmy niczego nowego a poprzeczka dla dużego cięcia EBC w przyszłym tygodniu jest wysoko zawieszona). Dziś bierzemy ponownie oddech i czekamy na piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy.
- POLSKA: W tym tygodniu złoty umacniał się i przy słabym dolarze, i przy mocnym dolarze. W konsekwencji na parze EUR-PLN zobaczyliśmy coś, czego nie spodziewaliśmy się tak szybko zobaczyć, czyli powrotu do starego pasma wahań, 4,25-30. Niewrażliwość złotego na powiewy pesymizmu i optymizmu jest oczywiście pozytywnym sygnałem w krótkim okresie, ale jeśli długie pozycje w EUR-PLN stały się crowded trade, to są podatne na paniczne, masowe zamykanie. W konsekwencji, jakkolwiek w obecnej sytuacji dalsza aprecjacja wydaje się prawdopodobna (zwłaszcza, że w kalendarzu mamy tylko konferencję prasową prezesa NBP, po której nie spodziewamy się przełomu), tworzy to również ziarno przyszłej deprecjacji. Rynek obligacji tymczasem pozostawał stabilny, ale wynika to w dużej mierze z tego, jak rozłożyły się w czasie zmiany na rynkach bazowych. Prawdopodobne jest, że skorygujemy się dziś w rentownościach w dół, dostosowując do spadków rentowności amerykańskich Treasuries z wczorajszego popołudnia.
Kalendarz najważniejszych odczytów makroekonomicznych w bieżącym tygodniu znajduje się tutaj.
This publication (hereinafter referred to as the ‘Publication’) prepared by the Macroeconomic Analysis Department of Bank Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna (hereinafter referred to as ‘Pekao S.A.’) constitutes a commercial publication and is for information purposes only. Nothing contained herein shall form the basis of any contract or commitment whatsoever, in particular it shall not constitute an offer within the meaning of Article 66 of the Civil Code. The publication does not constitute a recommendation provided within the framework of investment advisory services, investment analysis, financial analysis or any other recommendation of a general nature concerning transactions in financial instruments, an investment recommendation within the meaning of Regulation (EU) No 596/2014 of the European Parliament and of the Council of 16 April 2014 on market abuse or investment advice of a general nature concerning investment in financial instruments, and the information contained therein cannot be regarded as a proposal to purchase any financial instruments, an investment or tax advisory service or as a form of providing legal assistance. The publication has not been prepared in accordance with legal requirements ensuring the independence of investment research and is not subject to any prohibitions on the dissemination of investment research and does not constitute investment research.